czwartek, 12 kwietnia 2012

Masz coś po wuju? - prosta gra słów

Sektor bankowy uważa się za jeden z największych reklamodawców. Sama reklama to jeden z
najskuteczniejszych sposobów pozyskania nowych klientów, czyli zwiększenia sprzedaży w branży finansowej. Reklama nie musi być ładna, zabawna, przyjemna czy też klimatyczna o czym pisałem przy reklamie kontrowersyjnej. Jej głównym zadaniem jest przyciągnięcie konsumentów, ma działać! mBank aktualnie jest jednym z największych banków, obsługujących konta osobiste. Przyciągają 'dobrą' (nie mi to oceniać) ofertą i kampanią reklamową. Nie mam dużej wiedzy na temat banków i nie będę brnął w tym temacie. Chodzi mi o kwestie tego, w jaki sposób ten potężny 'gracz finansowy' reklamuję swoje produkty. mBank jest bankiem opierającym się praktycznie w stu procentach na działaniach internetowych, przez co skupia główną uwagę na konsumentach 'młodszych pokoleń'. Bank prowadzi również wiele działań promocyjnych skierowanych do studentów (na polskich uczelniach rozmieszczone zostały kreacje reklamowe zachęcające do skorzystania z usług mBanku, a studenci, którzy staną się jego klientami, będą mogli skorzystać z dwóch promocji.). Zatem główny segment tego banku to ludzie młodzi, co za tym idzie, kampania marketingowa kierowana jest głownie do nich.

Na pewno każdy z Was nie raz widział już reklamę mBanku, która odważnie głosiła, że "masz coś po wuju". Prosty slogan reklamowy, wykorzystany przez mBank to nic innego jak gra słów, której muszę przyznać nie wyłapałem oglądając reklamy po raz pierwszy (reklama emitowana w telewizji od 2010 roku). W sloganie "masz konto po wuju" reklamodawca miał oczywiście na myśli powiedzenie "konto po chuju"- czyli prosty zabieg parafrazowania, znaczący nic innego jak 'masz coś słabego'.

po chuju: znaczenia: wyrażenie wulg. wulgarnie o czymś, co jest kiepskie, beznadziejne

Zastępując pierwszą literę słowa wuj tworzy się dialog dla dorosłych. Nie jest to pierwsza reklama, która emitowana była w telewizji i miała 'drugie znaczenie'. Nie jest odkryciem, że reklama kontrowersyjna, która ma zadanie budzić spory i bardziej 'zapadać' w pamięci jest dosyć efektywną formą reklamy. Czy sam pomysł nie jest trochę prostacki? Mnie rozśmieszył. Tyle razy widziałem tą reklamę w telewizji, a 'dialog dla dorosłych' wyłapałem dopiero po czasie.

"Wiem, że połowa mojej reklamy to wyrzucone pieniądze. Nie wiem tylko, która to połowa." Henry Ford


    • Niech że wuj nie miesza. Wuju.
    • To po wuju masz to konto!
      • O! Wuj stanął!
      • Często tak ma?
      • Kilka razy dziennie.
      • I tak na długo?
      • No czasem to i godzinę potrafi tak.
      • Twardy zawodnik.
      • Ta, twardy.

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz